top of page

RZECZY CIEKAWE I POŻYTECZNE.

 

Tutaj znajdziesz ciekawe wywiady z wyjątkowymi kobietami, porady, publikacje do pobrania, które mogą Ciebie zainteresować.

WYWIADY - ARTYKUŁY
Czy kobiety powinny pracować na morzu?
Wywiad z marynarzem z Organizacji Marynarzy Kontraktowych Kapitanem Ż.W. Magdaleną Białas

 

            Dla większości kobiet praca na morzu stanowi materię obcą i dość abstrakcyjną.

Są jednak Panie, które się zetknęły z praca na morzu z własnego wyboru i udowodniły, że radzą sobie doskonale na stanowiskach uznawanych zazwyczaj za zarezerwowane wyłącznie dla mężczyzn.

I właśnie dlatego mam przyjemność przedstawić Państwu postać Kapitana Żeglugi Wielkiej Magdalenę Białas w poniższym wywiadzie.

Przepraszam z góry za standardowe pytanie, ale co Panią zainspirowało do wybrania pracy na morzu, tradycja rodzinna, „głód” podróży czy chęć pokonywania trudności i łamania stereotypów?

Nie pochodzę z rodziny z tradycjami morskimi.

Nigdy nie widziałam siebie w pracy „za biurkiem”, może dlatego wybrałam morze. Już na pierwszym kontrakcie jeszcze jako kadet wiedziałam, ze to był trafny wybór. Morze to nie tylko dla mnie praca, to również moje hobby

Jest Pani w elitarnym gronie kobiet – dowódców. To jest ogromny powód do dumy dla Pani i dla najbliższych. W jaki sposób zareagowali na Pani wybór i siłę w dążeniu do celu?

Rodzice pozwolili abym sama dokonała wyboru swojej przyszłości, trochę byli zaskoczeni, ale nie ingerowali i zawsze mnie wspierali w dążeniu do celu. Obecnie mam również duże wsparcie ze strony męża który zawsze mi powtarza, ze jest ze mnie bardzo dumny i dodaje sił w trudnych chwilach.

Tak szczerze, czy konstrukcja psychiczna kobiety może przystosować się do warunków pracy na burcie wśród mężczyzn?

Jak widać na moim przykładzie, tak.

Jak jest odbierana Pani przez podwładnych z burty, jak było z ich zaufaniem? Czy szybko je Pani zdobyła i czy w pełni została zaakceptowana?

Z tym różnie bywało, ale to zależy od charakteru, poglądów oraz kultury ludzi jakich spotykamy. Każdy człowiek jest indywidualny.

Generalnie czuję się akceptowana przez załogę i nie mam większego problemu ze zdobyciem zaufania.

Sądzę, że Pani kariera zawodowa była trudniejsza od zdobywania kolejnych szczebli drogi kariery zawodowej  faceta czy mam rację?

Tak. Kobieta musi udowodnić „podwójnie”, ze sobie poradzi z obowiązkami jej przydzielonymi, zwłaszcza na początku.

Ale na drodze mojej kariery spotkałam również wielu wspaniałych marynarzy, którzy chętnie pomagali mi w zdobywaniu doświadczenia zawodowego.

Kobiety najczęściej wybierają drogę kariery zawodowej w dziale pokładowym. Na początku zajmują stanowiska  szeregowe. Wiąże się to z ciężką fizyczna pracą… zamykanie ładowni, cumowanie, inne ciężkie fizyczne prace na pokładzie. Czy kobiety są uzależnione od pomocy marynarzy – mężczyzn na burcie? Jak było w Pani przypadku?

W dzisiejszych czasach statki są zautomatyzowane, wiele ciężkich fizycznie prac zostało zastąpionych urządzeniami, jak n. p. windy cumownicze. Poza tym uważam, że w wielu innych pracach potrzeba trochę sprytu i trzeba wykorzystywać dostępne urządzenia na statku, aby zmniejszyć trud poszczególnych prac.

Również chciałabym podkreślić, ze na statku jesteśmy jednym zespołem i w pewnym stopniu/sensie wszyscy jesteśmy od siebie uzależnieni. Niezależnie od płci.

 

W nawiązaniu do tytułu, często spotykam się ze stwierdzeniem (również kobiet), że jak kobieta wybrała pracę na morzu, nie powinna mieć taryfy ulgowej i powinna sama sobie radzić z pracami na burcie, również z tymi związanymi z posiadaniem  dużej siły fizycznej, jak Pani ocenia takie stanowisko?

Tak, uważam, ze nie ma taryfy ulgowej, zwłaszcza co do umiejętności – znajomości swoich obowiązków i wykonywanych czynności z tym związanych. Od tego zależy nasze bezpieczeństwo na statku, a to jest zawsze na pierwszym miejscu.

Co do dużej siły fizycznej, w niektórych przypadkach potrzeba kilka osób (również mężczyzn), aby została wykonana bezpiecznie. Ważne jest odpowiednie zaplanowanie.

Proszę mi uwierzyć, że większa część kobiet na statku, przychodzi dużo później z prośbą o pomoc. Może jest to związane właśnie ze stereotypem, ze kobieta jest słaba i sobie sama nie poradzi.

 

Pani przygoda z morzem trwa już dłuższy czas. Czy z racji swojego dużego doświadczenia zawodowego ma Pani jakieś rady dla dziewczyn, które planują rozpocząć swoją karierę zawodową na morzu ?

Trzeba zadać sobie pytanie, dlaczego wybiera się pracę na morzu, co nami kieruje. Jeżeli brakuje nam zainteresowania tym zawodem, to lepiej od razu sobie odpuścić.

Jest to specyficzna praca z dala od najbliższych, w warunkach stresowych. Na wiele sytuacji rodzinnych, w trakcie pobytu na statku nie mamy wpływu. Trzeba umieć sobie z tym radzić, być odpornym.

Na morzu trzeba być „twardym”.

Morze uczy nas cierpliwości.

 

Bardzo dziękuję Pani za wywiad i za cenne rady dla kobiet. Życzymy stopy wody pod kilem… chociaż w obecnych czasach gdy wszystkie niemal  statki są wyposażone w skomplikowane systemy namierzania satelitarnego,  radary czy sonary, ciężko wpaść na wystającą skałę czy mieliznę. Więc życzę również oprócz stopy wody sprawnych urządzeń nawigacyjnych no i oczywiście braku męskiego szowinizmu.

PUBLIKCJE DO POBRANIA
 

PRZEMOC WOBEC KOBIET

 

 

 

 

 

 

 

W KTÓRYCH BRANŻACH KOBIETY ZARABIAJA NAJMNIEJ

 

 

 

 

 

CHOROBA ALZHEIMERA - PORADNIK

 

 

 

 

 

 

 

bottom of page